Qulek, nie no nie mówie że są złe, ale śmigałem po małych okolicznych wioskach np Radkowice i klęska...a ogólnie to dziury są wszędzie. :roll:
ku przestrodze - czyli co może zrobić mały kamyk
Zwiń
X
-
ku przestrodze - czyli co może zrobić mały kamyk
Witam!
Jeszcze niedawno pisałem, jak mało problemów miałem z moim autem w trakcie jego prawie 7 letniej eksploatacji. No i wykrakałem. Pierwsza myśl - ja go chwalę, a on się wredny zesrałops: :cry: :| jak się okazało, nie była to wina samego auta... A cała sytuacja w bardzo dużym skrócie wyglądała tak:
W czwartek rano auto zasygnalizowało brak oleju. Dojechałem do pracy - stwierdziłem, że coś pewnie nie tak z jakimś czujnikiem i przyjrzę się sprawie wieczorem. Potem ok. 17tej wybrałem się do Nieporętu (trasa ok. 20km) - w połowie drogi znów pikanie... Pomyślałem, że to chyba nie jest dobry znak i wracając na stacji zatrzymałem się w celu sprawdzenia poziomu uleju... Bagnet suchy. Dolewam litr - ciągle sucho. Drugi litr - sucho. Idąc po trzecie opakowanie koleś na stacji dziwił się, że ja wogóle dojechałem.Dolałem jeszcze pół litra i na bagnecie pojawił się odpowiedni poziom. W pierwszej chwili przekląłem olej, jaki zalałem wcześniej - Castrol RS Formula 10W 60 - myśląc, że to może jego wina. Dotarłem do domu - wieczorem po auto przyjechał Purchawa. Zdałem relację, co i jak - myślałem, że sprawa załatwiona i problem się już nie pojawi. Szybki look na poziom oleju - było dość ciemno, ale wszystko wyglądało, jakby było ok. Purchawa przejął pojazd i pomknął do siebie do domu. Rano niestety telefon i informacja, że olej zniknął - na szczęście Purchawa jeszcze nie pociąl w trasę. Wlane >2 litry i misja przetransportowania auta z Marek do traxu (ul. Szeligowska). Auto cudem dojechało, choć tempo nie było zawrotne (na szczęście). Na szybko spojrzenie pod maskę - nie było już tak czysto, jak dzień wcześniej - olej rozbryzgany wszędzie dookoła przy pomocy paska rozrządu.
Co się stało ?? Hmmm. Takiej akcji nie słyszałem jeszcze nigdy w życiu!! Właśnie dzwoniłem do traxu. Okazało się, że jest to uszkodzenie mechaniczne - ale jak to - przecież mam od spodu blachę ochronną prawie 2* grubszą od oryginalnej metalowej blachy Skody ( tu ). Po "prasowaniu" auta byłby to jedyny element, który nie zmienił swojego kształtu :bigyellow No dobrze - żarty żartami, ale tak naprawdę nie było tak wesoło.
Historia najprawdopodobniej wyglądała tak: Od spodu do komory silnika wskoczył mały, dość płaski i ostry kamień. Wpadł on między rolki a pasek rozrządu. kamyk wbił się w pasek i kręcił się razem z nim. tuż obok paska jest pompa oleju. wystający kamyk uderzał w nią doprowadzając do pęknięcia, a następnie rozwalał obudowę coraz bardziej (czyli wyciek był coraz większy wraz z upływem czasu) - aż obudowa została zupełnie zmasakrowana, a jej cząstki mogące uszkodzić różne elementy, latały dookoła i są porozrzucane z tamtej strony komory silnika.
Byliśmy zatem świadkami dwóch cudów -
1. kamień wbity mocno w pasek nie doprowadził do jego pęknięcia (które wiadomo, jakby mogło się skończyć ).
2. nie doszło do zatarcia silnika mimo takich problemów ze smarowaniem!!
Cała historia daje naprawdę do myślenia - pomijam fakt, że prawdopodobieństwo jej zaistnienia jest zbliżone do prawdopodobieństwa trafienia 6ki w totka (hmmm. może pownienem sprawdzić, jakie liczby padły w sobotę) - to prawda, że miałem pecha, ale...
Po pierwsze - choćby od spodu przymocować blachę przeciwpancerną, to i tak nie załatwi ona tematu, jesli spód nie będzie bardzo szczelnie osłonięty
Po drugie - czujnik ciśnienia oleju to chyba nie jest głupi wynalazek - nie mam go, ale myślę, że warto będzie to nadrobić.
Efekt jest taki, że ja jestem uziemiony, a Purchawa nie wykonał misji lubelskiej (głupio mi strasznie :cry: ).
Pozdrawiam i uważajcie na swoje Skodzinki!!
Bartekbyła mocna Octa, a jest konik
Greckie Delikatesy
-
-
BaPit, faktycznie historia wygląda na bardzo mało prawdopodobną - i tym bardziej musiałeś się zdenerwować.
A MiKruS ma rację co do zemsty auta - tyle że ja miałem tak że jak groziłem sprzedażą Polonezowi to się naprawiał a jak poprzedniej Octavii to skubanej zaczęła wariować elektryka a potem rozrusznik został zmielony przez silnik - baaardzo nieprzyjemny dzwięk :x
czyli co nasze octavie to mściwe bestie?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez MiKruSNiezle :shock: :shock: :shock:
Fura sie msci, ze chcesz ja sprzedac. :wink:
Skads to znam. :|
Pozdrawiam!
Bartek
PS a Twoja też zaczęła się mścić, czy masz jeszcze na myśli tę akcję "parkingową" ?? BTW Może żona woli oryginalną kierkę ?? :busted:
[ Dodano: Wto 31 Sty, 06 13:03 ]
Zamieszczone przez BioBogonSzczęściarz z Ciebie BaPit, że tylko na tym się skończyło
[ Dodano: Wto 31 Sty, 06 13:04 ]
Zamieszczone przez pafBaPit, faktycznie historia wygląda na bardzo mało prawdopodobną - i tym bardziej musiałeś się zdenerwować.
Pozdr!
BPbyła mocna Octa, a jest konik
Greckie Delikatesy
Komentarz
-
-
BaPit od dawna zalewasz Castrola RS? Ja miałem dosyć marne przygody z tym olejem (znajomy mechanior kiedyś polecił). Ciekaw jestem jak one sie sprawdzają w benzyniakach...
Co do historyjki to kosmos - jak z filmu "oszukac przeznaczenie" :evil:Tak se wspominający Octavię - byly jej posiadacz
teraz: stalowe A4 B7 2.0 TFSI tiptronic
czarna AR 156 1.8 T.Spark
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez MartinezBaPit od dawna zalewasz Castrola RS? Ja miałem dosyć marne przygody z tym olejem (znajomy mechanior kiedyś polecił). Ciekaw jestem jak one sie sprawdzają w benzyniakach...
Zamieszczone przez MartinezCo do historyjki to kosmos - jak z filmu "oszukac przeznaczenie" :evil:
Pozdr!
BPbyła mocna Octa, a jest konik
Greckie Delikatesy
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez BaPitPS a Twoja też zaczęła się mścić, czy masz jeszcze na myśli tę akcję "parkingową" ??
Jak zdecydowalem sie sprzedac CRX-a, to kilka dni pozniej policja wpadla na moją mame jak nim jechala i samochod do blacharza. :x
Jak zdecydowalem o sprzedazy Corolli to jeszcze tego samego dnia zatrzasnalem kluczki i musialem placic ekipie, zeby sie wlamala do samochodu, a dzien pozniej rozlecial sie akumulator. Jak zalozylem nowy aku, to cos nie stykalo i samochod dwa razy stanal po srodku drogi bez oznak zycia... :x
Teraz akcja z kradzieżą. Strach sie bać.
Zamieszczone przez BaPitBTW Może żona woli oryginalną kierkę ??TDI 205PS
Komentarz
-
-
cos z dreszczowca !!!!!
Zamieszczone przez pafBaPit, faktycznie historia wygląda na bardzo mało prawdopodobną - i tym bardziej musiałeś się zdenerwować.
A MiKruS ma rację co do zemsty auta - tyle że ja miałem tak że jak groziłem sprzedażą Polonezowi to się naprawiał a jak poprzedniej Octavii to skubanej zaczęła wariować elektryka a potem rozrusznik został zmielony przez silnik - baaardzo nieprzyjemny dzwięk :x
czyli co nasze octavie to mściwe bestie?
Od razu na mysl mi przychodzi super niesamowity film sprzed chyba kilkunastu "Christine" :twisted:
(nie mam pewno[ci co do poprawnosci pisowni).
Ci, którzy ogladali na pewno wiedz o co chodzi.
pozdrawiam wszystkie octavie
k
ciężko jest lekko żyć,
Komentarz
-
-
Re: cos z dreszczowca !!!!!
Zamieszczone przez ida.macNiesamowita historia.
Od razu na mysl mi przychodzi super niesamowity film sprzed chyba kilkunastu "Christine" :twisted:
Bartek, nic sie nie lam. Wazne, ze tylko tak to sie skonczylo!"...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść"
STOP ECO-TERRORISM!
Komentarz
-
-
Re: ku przestrodze - czyli co może zrobić mały kamyk
Zamieszczone przez BaPitOd spodu do komory silnika wskoczył mały, dość płaski i ostry kamień. Wpadł on między rolki a pasek rozrządu. kamyk wbił się w pasek....
Komentarz
-
-
Re: ku przestrodze - czyli co może zrobić mały kamyk
Zamieszczone przez SamiecCzy miales plastikowa oslone paska rozrzadu ? Czy z racji modow wyladowala ona na smietniku? :roll:osłony boczne są oczywiście na miejscu...
Pozdr!
BPbyła mocna Octa, a jest konik
Greckie Delikatesy
Komentarz
-
Komentarz